W ciąż żyjemy radosnym świętowaniem 100-lecia niepodległości Polski. Jesteśmy bogatsi o kolejne treści i obrazy z historii naszej wolności, które dzięki tej rocznicy w przeróżnej formie do nas dotarły. A hymn odśpiewany przed Eucharystią 11 listopada wzbudził w nas dumę i wdzięczność bohaterom za wolność naszej ojczyzny. Homilia była dla mnie rachunkiem sumienia – co ja robię dla Polski? Nie muszę za nią umierać w sensie dosłownym. Dziś korzystam z wolności i prowadzę wygodne życie. Przerażające informacje i obrazy z licznych wojen na świecie pomagają mi docenić pokój w naszym kraju i dziękować za niego Bogu. Jestem też wdzięczna wszystkim tym, którzy wywalczyli i obronili naszą niepodległość.

Czy modlę się za Polskę? Tutaj mam czyste sumienie: codziennie modlę się dziesiątką różańca w intencji naszej ojczyzny – o łaskę żywej wiary dla wszystkich Polaków i o dary Ducha Świętego dla sprawujących władzę.

Czy sumiennie wykonuję swoją pracę? Teraz to łatwe, bo obecnie robię to, co lubię – służę mojej rodzinie. W pracy zawodowej bywało trudniej. Jednak staram się uświadamiać sobie, że to, co robię, jest cenne dla innych. Moja praca jest potrzebna innym i dzięki niej oni też mogą pracować, a sumienne jej wykonanie sprawia, że innym pracuje się łatwiej. Każdy z nas swoją pracą dokłada własną małą cegiełkę do naszego wspólnego domu, którym jest Polska. W ten sposób realizujemy przecież przykazanie miłości bliźniego.

Czy wychowuję dzieci w duchu chrześcijańskim? Razem z mężem staramy się mądrze prowadzić nasze dzieci ku dorosłości, zaszczepiając w nich ducha wartości chrześcijańskich, którymi, mamy nadzieję, będą kierowały się w życiu.Dobre wychowanie również ma swój pozytywny udział w dobrobycie narodu. Ważne jest też dla nas dbanie o ich zdrowie.

A jeśli się uczę, studiuję lub dokształcam, to czy staram się posiąść wiedzę nie tylko dla siebie, ale również dla wspólnego dobra?

W ten sposób możemy realizować nasz patriotyzm. Niestety często jest to dla nas szara codzienność. Ta szara codzienność była niespełnionym marzeniem wielu walczących i umierających za wolność naszej Ojczyzny. Wierzę, że najważniejsze jest to, co duchowe, i że u podstawy wszelkiego dobra leży modlitwa. To ona jest fundamentem świętości Polski.

Święta Faustyna w swoim dzienniczku napisała:

Często się modlę za Polskę, ale widzę wielkie zagniewanie Boże na nią, iż jest niewdzięczna. (?) Kiedy widzę zagniewanie Jego, rzucam się z ufnością w przepaść miłosierdzia i w nim zanurzam całą Polskę, a wtenczas nie może użyć swej sprawiedliwości. Ojczyzno moja, ile ty mnie kosztujesz, nie ma dnia, w którym bym się nie modliła za ciebie.